Witajcie moi mili ! Na wstępie chciałabym zaznaczyć, iż nie witam się z Wami odrębnym postem typu ,,start'' ,,nowy początek'' ,,zaczynamy'' itp. ponieważ z doświadczenia wiem, że na kilku wpisach się kończy. Dzisiaj od razu chciałabym podzielić się z Wami moimi świątecznymi dekoracjami w mieszkaniu, które w tym roku są dość minimalne.
Postanowiłam wykorzystać akcenty świąteczne, które gościły już u mnie w poprzednich latach. Ten rok jest dla mnie szczególny i od tych świąt każde kolejne będą już wyjątkowe. Snuje w głowie dekoracje DIY na przyszły rok i ufam, że również się tutaj spotkamy.
Na początek adwentu zawsze staram się zadbać, by w honorowym miejscu zagościł wieniec adwentowy. To niezwykle dla mnie ważny akcent, który często jest pomijany lub zastępowany stroikami. Stół przyozdobiony jest zazwyczaj świątecznym obrusem lub serwetą, znajdziemy na nim świąteczne pierniczki lub owoce. Głównym i najbardziej efektownym akcentem jest oczywiście choinka pełna ozdób, figurek, wspólnie pieczonych pierniczków oraz cukierków. W grudniu zawsze poluję w sklepach na gwiazdę betlejemską, która gości na naszej komodzie i wyciągam świąteczne poszewki nadając przytulny klimat. W tle zazwyczaj przez większość wolnych chwil słychać świąteczne piosenki, a od 25 grudnia kolędy.
Jak widzicie nie jest tego zbyt wiele, mimo tego, że są to moje ulubione święta w roku staram się stronić od kiczu i przesady. Sklepy pękają w szwach od różnych kuszących ozdób, a ja unikam zbieractwa i stawiam na umiar. Dajcie mi koniecznie znać jak wyglądają Wasze dekoracje i ulubione ozdoby ? Jakie macie podejście w tej kwestii ?
Tymczasem, do napisania - A.
Przepiękna choinka ;)
OdpowiedzUsuń